do czajnej i no name
Komentarze: 28
no name, kochanie, ja nie widzialam tego filmu... i nic nikomu nie wmawiam, a już tym bardziej "usilnie", skąd wiesz, że nie wynika to z mojej wyobraźni? natomiast czajna - ty wydajesz mi się wrazliwą dziewuszką, więc już cię lubię, ale pomyśl też, że różnego rodzaju odczucia są subiektywne, ot choćby muzyka, bywa, że kogoś jakaś muzyka drażni, a kogoś innego ta sama muzyka zachwyca... wiem, wiem powiesz nie porównoj muzyki do gwaltu, jasne to sprawy na innym poziomie odczuwania, ale mam nadzieję, że nieco zobrazuja ci pewien sposób myślenia
inna moja wielka fantazja to wyobrażanie sobie, że jestem w ciąży (pewnie tez powiecie, że z filmu, albo jakiegoś pamiętnika - Brigit Jones nie czytalam) nawet wkladam sobie poduszeczkę pod bluzkę i chodzę po domu z takim "bębnem".
a ty misiu... ech, szkoda slów...
Dodaj komentarz